„Jeśli idziesz przez piekło, nie zatrzymuj się” Winston Churchill
Czas na drugą odsłonę starcia z Falenicką wydmą. Staję na linii startowej, by pokonać 3 wymagające pętle. Dwa tygodnie temu w pięknej zimowej scenerii, dziś… w smogu. I to gęstym. Życie… Nie na wszystko mamy wpływ.
Piąty sezon, a pierwszy raz 3 sarny przecięły mi drogę. Jest moc. Rozpocząłem inny wymiar. Zainicjowałem wyścig z samym sobą. Nie obchodzą mnie życiówki. Skupiam się na pokonywaniu własnych słabości. Wypełnia mnie duma z chwilą, gdy przekraczam kolejną granicę wytyczoną przez mój umysł. Dzisiaj noga dobrze podawała. Szczerze mówiąc trzeba popracować nad psychiką. Trochę kulała. Dużo, zbyt dużo mrocznych myśli. Nie mniej jednak czas satysfakcjonujący 00:58:09.
Ekipa pęcznieje, oby tak dalej. W każdym razie Działamy Działamy dalej. Kolejne starcie z wydmą już za dwa tygodnie.
Pora zacząć weekend. Wizja wieczornego spotkania tylko cieszy.