KIBICUJĄC NA EKIDENIE

Najlepszy biegacz to taki, który czerpie z biegu najwięcej radościDean Karnazes

Zaczynam przyzwyczajać się do nowej roli. Ponownie bowiem pojawiam się jako kibic w trakcie sportowych działań mojej Żoneczki. Tym razem pora na sztafetę maratońską w Ekidenie. Jak słusznie napisał Pan Paweł Borecki: „Życie to droga. Wszyscy jesteśmy w drodze. Marzenie to także droga. To niekończący się proces dochodzenia do coraz to nowych pragnień”.

826

Kapitan Zuza po Parku Szczęśliwickim pokonuje dystans 5 kilometrów.

828

Zapach pasji unosi się w powietrzu…

827

Brawa dla Championa – jak zawsze, klasa.

829

Już po wszystkim. Nie było łatwo … pierwszy medal w kolekcji Żony, którego ja równolegle nie wywalczyłem dla siebie.

830

Podziel się na:
  • Facebook
  • Twitter
  • Tumblr
  • LinkedIn
  • Google Bookmarks
  • email
  • PDF

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *